Extinction rebellion – warto wiedzieć, warto działać
Extinction Rebellion to bunt przeciwko wymieraniu. To globalne działanie, które bazuje na nieposłuszeństwie obywatelskim, nie posługuje się przemocą, ale z uporem i oddaniem walczy na rzecz ratowania planety i uratowania nas. Jak wygląda historia ruchu?
31 października 2018 r. brytyjscy aktywiści zebrali się na Parliament Square w Londynie, aby ogłosić Deklarację Buntu przeciwko rządowi Wielkiej Brytanii. Następne kilka tygodni to był istny wir wydarzeń. Sześć tysięcy buntowników zjechało do Londynu, aby pokojowo zablokować pięć głównych mostów na Tamizie. W centrum Parliament Square zasadzono drzewa i wykopano dół, by zakopać w nim trumnę symbolizującą naszą przyszłość. Buntownicy przykuli się do bram Pałacu Buckingham i odczytało odezwę do do królowej. (https://rebellion.global/about-us/)
Bunt nabrał charakteru globalnego, w kolejnych krajach europejskich, a także w Ameryce Północnej, Południowej i na innych kontynentach zaczęły powstawać grupy. Co ważne, wszystkie one pozbawione są przywódców, a więc są niehierarchiczne.
Na pytanie, dlaczego trzeba się buntować odpowiadają:
Znajdujemy się w samym środku katastrofy klimatycznej i ekologicznej. Stoimy w obliczu niepewnej przyszłości – nasz świat przeżywa kryzys, a życie jest zagrożone. Wyniki prac naukowców potwierdzają ten stan rzeczy. Nie możemy ignorować problemów; teraz jest czas, by działać, szczególnie, że nasze rządy nie robią wystarczająco dużo, by chronić swoich obywateli, nasze zasoby, bioróżnorodność, naszą planetę i naszą przyszłość.
Choć brzmi to dość pesymistycznie i ponuro, ER chce działać, bo widzi nadzieję. Nadzieja należy do zbuntowanych młodych.
Aktywizm klimatyczny istnieje także w Polsce, zerknijcie na działalność polskiego odłamu ER, może zainspirują Was do działania.